Najmniejszy pokój w domu często przeznaczamy na sypialnię. Podobnie jest u mnie. To właśnie do tego pomieszczenia zapraszam Was dzisiaj. Chodźcie zobaczyć moją sypialnię.
Poprzedni właściciele w tym pomieszczeniu zrobili pokój dla dzieci, o czym przypominają nam zielone rolety w oknach. Chociaż ich nie znoszę (nawet nie chodzi o kolor - są podgumowane i kleją się do szyb), na razie są i muszą zostać. Niestety nie opłaca się wymienić samego materiału, najlepiej zamontować nowe kasety, a to już dość kosztowna sprawa. Ale rozważam pomalowanie ich farbą kredową.
Zobaczcie, jak ten pokój wyglądał przed zmianami. Wersja po, to pierwsza wersja naszej sypialni, zaraz po remoncie.
Powiem Wam, że nie lubię tej sypialni. Dlatego pewnego dnia się wkurzyłam, wyniosłam łóżko, a w tym pokoju urządziłam gabinet. To rozwiązanie tymczasowe, zaczynam tęsknić za oddzielną sypialnią, ale bardzo, bardzo chciałabym tu przeprowadzić pewne zmiany. Zaraz Wam o nich opowiem, zobaczcie najpierw, jak sypialnia wyglądała przez ostatnie dwa lata.
Choć fajnie by było jakby pokój był szerszy, w tym pomieszczeniu nie mogliśmy zmienić układu, wszystkie ściany są nośne. Przeprowadziliśmy mniejsze prace remontowe.
Ściany pomalowaliśmy na szary kolor, który okazał się być różowym... Mąż bardzo chciał ciemną podłogę chociaż w jednym pomieszczeniu, stanęło na sypialni Największą ozdobą pomieszczenia, a raczej sufitu, jest "grzybek",w którym ukryte są taśmy ledowe. Dają piękne, rozproszone światło, idealne do sypialni. Główna lampa jest na pilota i zmienia kolory. Taki bajer, który wyszedł przypadkiem. Jak już wybraliśmy lampę, chcieliśmy sprawdzić czy nie jest uszkodzona. Pan w sklepie otwiera, a tam pilot. "Do czego ten pilot?", pytamy, "Może do Mercedesa?", pada odpowiedź. Poszukaliśmy razem z przemiłym panem i okazało się, że nie trzeba będzie wstawać z łóżka żeby zgasić światło. Rewelacja!
Okna wychodzą na stronę południową i w lecie potrafi tu być okropnie gorąco (moje zdjęcia z Norwegii chyba dobrze pokazują, że nie jestem ciepłolubnym stworzonkiem ;-)), dlatego zdecydowaliśmy się na klimatyzację. Jeśli zastanawiasz się nad takim rozwiązaniem, to polecam Wam firmę Degro (stronę mają w budowie, ale znajdziecie tam maila), w której zamawialiśmy naszą.
Szafkę nocną kupiłam na szybko, okazało się, że jej kolor bardzo nie pasuje do mebli. Teraz jest w trochę innym wydaniu (zobacz: metamorfoza szafki nocnej), ale docelowo chciałabym ją wymienić.
Z drugiej strony pokoju wstawiliśmy szafę wnękową i fotel bujany (już go sprzedałam, ale możesz zobaczyć jego metamorfozę).
Po jakimś czasie zaczęłam wprowadzać zmiany. Pojawiły się dodatki, ramki ze zdjęciami. Kupiłam też materiał, żeby obłożyć zagłówek łóżka, ale na razie leży i czeka na swoją kolej.
Lampka jest z odzysku. Pierwszy raz malowałam materiał i powiem Wam, że efekt jest super! Wystarczyły dwie warstwy, żeby abażur stał się szary i elegancki.
To w sypialni początkowo stała moja wąska szafka, zrobiona z szafek kuchennych (zobacz: metamorfoza szafek kuchennych), która ostatecznie wylądowała w przedpokoju.
Po zmianach zrobiło się przytulnie, ale dalej nie uwielbiałam tego pomieszczenia. I to wcale nie dlatego, że nie łapię tam wi-fi (Bartek obiecał nowy ruter, ale wiecie, jak to jest z facetami - obiecał to obiecał, nie muszę mu przypominać co pół roku ;-)), to po prostu nie do końca mój styl, jest za ciemno i zdecydowanie zbyt różowo.
Co chciałabym zmienić?
- pomalować ściany na biało (ten pokój jest za ciemny)
- wymienić rolety
- wymienić szafkę nocną
- położyć miękką, białą wykładzinę (nie znoszę tej ciemnej podłogi...)
- powiesić szare, lniane zasłony
- dołożyć oświetlenie obok łóżka
- zmienić zagłówek (żeby łóżko było krótsze)
- i oczywiście dodatki: ładna pościel, poduszki, dywanik, rośliny, ramki, plakaty itd.
- myślę też nad pomalowaniem parapetów na biało
Na razie te zmiany zostaną w strefie marzeń, ale kiedyś na pewno je przeprowadzę. Przynajmniej część (cześć mężu, zgódź się, proszę, proszę ;-)). Trochę już pokombinowałam i zabudowałam kaloryfer, pojawiła się także tapeta. Ale to zobaczycie, jak pokażę Wam mój gabinet.
Pozdrawiam,
Kaja
Poprzedni właściciele w tym pomieszczeniu zrobili pokój dla dzieci, o czym przypominają nam zielone rolety w oknach. Chociaż ich nie znoszę (nawet nie chodzi o kolor - są podgumowane i kleją się do szyb), na razie są i muszą zostać. Niestety nie opłaca się wymienić samego materiału, najlepiej zamontować nowe kasety, a to już dość kosztowna sprawa. Ale rozważam pomalowanie ich farbą kredową.
Zobaczcie, jak ten pokój wyglądał przed zmianami. Wersja po, to pierwsza wersja naszej sypialni, zaraz po remoncie.
Powiem Wam, że nie lubię tej sypialni. Dlatego pewnego dnia się wkurzyłam, wyniosłam łóżko, a w tym pokoju urządziłam gabinet. To rozwiązanie tymczasowe, zaczynam tęsknić za oddzielną sypialnią, ale bardzo, bardzo chciałabym tu przeprowadzić pewne zmiany. Zaraz Wam o nich opowiem, zobaczcie najpierw, jak sypialnia wyglądała przez ostatnie dwa lata.
Ściany pomalowaliśmy na szary kolor, który okazał się być różowym... Mąż bardzo chciał ciemną podłogę chociaż w jednym pomieszczeniu, stanęło na sypialni Największą ozdobą pomieszczenia, a raczej sufitu, jest "grzybek",w którym ukryte są taśmy ledowe. Dają piękne, rozproszone światło, idealne do sypialni. Główna lampa jest na pilota i zmienia kolory. Taki bajer, który wyszedł przypadkiem. Jak już wybraliśmy lampę, chcieliśmy sprawdzić czy nie jest uszkodzona. Pan w sklepie otwiera, a tam pilot. "Do czego ten pilot?", pytamy, "Może do Mercedesa?", pada odpowiedź. Poszukaliśmy razem z przemiłym panem i okazało się, że nie trzeba będzie wstawać z łóżka żeby zgasić światło. Rewelacja!
Okna wychodzą na stronę południową i w lecie potrafi tu być okropnie gorąco (moje zdjęcia z Norwegii chyba dobrze pokazują, że nie jestem ciepłolubnym stworzonkiem ;-)), dlatego zdecydowaliśmy się na klimatyzację. Jeśli zastanawiasz się nad takim rozwiązaniem, to polecam Wam firmę Degro (stronę mają w budowie, ale znajdziecie tam maila), w której zamawialiśmy naszą.
Szafkę nocną kupiłam na szybko, okazało się, że jej kolor bardzo nie pasuje do mebli. Teraz jest w trochę innym wydaniu (zobacz: metamorfoza szafki nocnej), ale docelowo chciałabym ją wymienić.
Z drugiej strony pokoju wstawiliśmy szafę wnękową i fotel bujany (już go sprzedałam, ale możesz zobaczyć jego metamorfozę).
Po jakimś czasie zaczęłam wprowadzać zmiany. Pojawiły się dodatki, ramki ze zdjęciami. Kupiłam też materiał, żeby obłożyć zagłówek łóżka, ale na razie leży i czeka na swoją kolej.
To w sypialni początkowo stała moja wąska szafka, zrobiona z szafek kuchennych (zobacz: metamorfoza szafek kuchennych), która ostatecznie wylądowała w przedpokoju.
Po zmianach zrobiło się przytulnie, ale dalej nie uwielbiałam tego pomieszczenia. I to wcale nie dlatego, że nie łapię tam wi-fi (Bartek obiecał nowy ruter, ale wiecie, jak to jest z facetami - obiecał to obiecał, nie muszę mu przypominać co pół roku ;-)), to po prostu nie do końca mój styl, jest za ciemno i zdecydowanie zbyt różowo.
Co chciałabym zmienić?
- pomalować ściany na biało (ten pokój jest za ciemny)
- wymienić rolety
- wymienić szafkę nocną
- położyć miękką, białą wykładzinę (nie znoszę tej ciemnej podłogi...)
- powiesić szare, lniane zasłony
- dołożyć oświetlenie obok łóżka
- zmienić zagłówek (żeby łóżko było krótsze)
- i oczywiście dodatki: ładna pościel, poduszki, dywanik, rośliny, ramki, plakaty itd.
- myślę też nad pomalowaniem parapetów na biało
Na razie te zmiany zostaną w strefie marzeń, ale kiedyś na pewno je przeprowadzę. Przynajmniej część (cześć mężu, zgódź się, proszę, proszę ;-)). Trochę już pokombinowałam i zabudowałam kaloryfer, pojawiła się także tapeta. Ale to zobaczycie, jak pokażę Wam mój gabinet.
Pozdrawiam,
Kaja
cuuuudna :) mogłabym zamieszkać :)
OdpowiedzUsuńHaha, a ja jej tak nie lubię :D
UsuńOdpowiedź męża po pauzie:
OdpowiedzUsuńCo chciałabym zmienić?
- pomalować ściany na biało (ten pokój jest za ciemny) - NIE
- wymienić rolety - OK ale ty płacisz.
- wymienić szafkę nocną - przecierz masz!
- położyć miękką, białą wykładzinę (nie znoszę tej ciemnej podłogi...) - weż se to białe z balkonu. owca?
- powiesić szare, lniane zasłony - ok. tylko nie marudź że trzeba prasować.
- dołożyć oświetlenie obok łóżka -no chyba Cie... NIE ma mowy
- zmienić zagłówek (żeby łóżko było krótsze) - a zmienaj se.
- i oczywiście dodatki: ładna pościel, poduszki, dywanik, rośliny, ramki, plakaty itd.- co roku jest pare okazji; dzień kobiet, urodziny, święta... uzbierasz cierpliwośc :*
- myślę też nad pomalowaniem parapetów na biało - NIE!
Wszystko powyżej absolutnie serio ;)
Przyznaj się lepiej, że też nie znosisz tego różu :P
Usuńpięknie!
OdpowiedzUsuńNo nie, napisałabyś, że paskudnie, to może mąż się przekona do zmian :D
Usuń/refreszing.pl/
OdpowiedzUsuńPo tym liftingu zdecydowanie na plus.
Osobiście, kompletnie nie rozumiem tych podwieszanych sufitów, zupełnie nie pasuje mi ten "grzybek" do romantycznego looku sypialni sypialni.
Sufit w tym kształcie jest "futurystyczny",geometryczny, a ona,sypialnia miękka.
BTW. Jak będziesz szukała ładnej szafki nocnej,zapraszam. Aktualnie mam w pracowni kilka uroczych nakastlików;)
Dzięki za opinię. Ja tam naszego "grzybka" lubię, a zwłaszcza światło jakie dają ledy ;-)
UsuńSzafki raczej odpadają - nie ten styl ;-)
Komentarz Twojego męża, jest świetny :)
OdpowiedzUsuńi zgodzę się z nim, że w sypialni wcale nie jest tak ciemno - ale rozumiem chęć białych ścian :) Moja sypialnia też wcześniej była pokojem małej dziewczynki, i była różowa, po wprowadzeniu przeszła metamorfozę, a po roku kolejną :) Jeśli masz ochotę zapraszam http://schabikowo.blogspot.com/2016/05/metamorfoza-sypialni.html
W pierwszej chwili chciałam 'doradzić' przestawienie łóżka, tak by okno miec z tyłu, ale macie dość wysoki zagłówek no i chyba telewizor na ścianie, tak? :)
Może rzeczywiście weź 'to białe' z balkonu - rozjaśnisz nieco podłogę i może nie będzie Cię tak denerwować? Z tego co kojarzę to chyba umiesz szyć, więc zasłony i pościel dałabyś radę zrobić :) Plakaty też potrafisz - także może szybciej wprowadzisz te zmiany niż Ci się wydaje :)
To tylko dlatego, że rozjaśniłam zdjęcia :D Ale wiesz co, pokażę mu jak to się zmieniło u Ciebie, może podłapie temat!
UsuńTelewizora nie mamy w ogóle w domu, to na ścianie to klimatyzator. Początkowo łóżko stało na odwrót, jakoś tak naturalnie wszyscy by to przestawiali. A nam zupełnie nie pasowało - w pokoju nie było przestrzeni, kaloryfer grzał jak głupi, a okna nie dało się otworzyć. Ale po zabudowaniu kaloryfera myślę, że łóżko zmieni swoje położenie.
"To białe" to skóra owcza, która rozpadła się na kawałki, mają jakieś 40x40 cm, wiele tu nie pomogą ;-) Z zasłonami i pościelą największy problem leży w finansach - porządne materiały, zwłaszcza len czy bawełna to będzie spory wydatek. Tak sobie kiedyś liczyłam ile się trzeba narobić z pościelą, ile to kosztuje i uznałam, że Ikea to jednak jest najlepsza ;-)
Ale dzięki za taki pozytywny komentarz! Aż mam ochotę coś z tym zrobić :)
Czyli pozostaje Ci wprowadzać zmiany małymi kroczkami - to też jest dobre, chociaż konkretna metamorfoza bardziej cieszy (chyba). U mnie kolor ścian zdziałał magię ;)
UsuńMyślę, że zmiany które chcesz wprowadzić są dobrym pomysłem. Najbardziej gryzie się kolor szafy z podłogą. Zupełnie dwa różne odcienie brązu. Okleiłabym na twoim miejscu szafę fototapetą albo jakąś ciekawą białą okleiną meblową, będzie wtedy bardziej harmonijnie. Trzymam kciuki za lifting sypialni i nie mogę doczekać się efektu końcowego. Pozdrawiam Monika Zawiślak - GreenEye
OdpowiedzUsuńHeh oklejanie naturalnego forniru orzechowego raczej kiczowatymi fototapetami czy okleinami nie wpłynie korzystnie na wygląd żadnego pomieszczenia ;-) Akurat ten kąt pokoju zupełnie mi nie przeszkadza :)
UsuńJesli tej nie lubisz mimo, że jest taka ładna to ciekawa jestem jaka będzie ta przyszła. Na pewno szałowa! Urabiaj męża bo wszystkie punkty są świetnymi pomysłami!
OdpowiedzUsuńPracuję nad nim! :)
UsuńPolecam kolor perłowy dolomit! Jest piękny! Delikatny, idealnie się nadaje do męskiego wnętrza. Do tego mam trochę czarnych dodatków. Kawalerka nie jest duża, ale zależało mi żeby oddawała męski charakter. Wyszło idealnie!
OdpowiedzUsuńTrochę nie moja tonacja, ale dzięki za polecenie ;-) Oddanie męskiego charakteru faktycznie może być wyzwaniem. U nas jednak widać kobiecą rękę, ale mnie to tylko cieszy ;-)
UsuńNie podoba mi się to połówkowe okienko, kojarzy mi się z tzw. ślepą kuchnią z oknem do sąsiedniego pokoju- straszne PRL-owskie rozwiązanie.
OdpowiedzUsuńCałkiem dobrze kojarzy Ci się z PRLem - to stary blok ;-) Na jego rozwiązania architektoniczne nie mam za dużego wpływu. A okienko jest całkiem przydatne - mamy bardzo jasne mieszkanie.
UsuńTrzeba powiedzieć, że wcześniej w sypialni miałaś trochę mało miejsca, ale miała ona swój urok :) Po zmianie wygląda tak żywiej i jakoś nawet bardziej przykuwa uwagę :)
OdpowiedzUsuńTeraz jest jeszcze lepiej :) Usunęłam zagłówek i dodałam roślinną tapetę, jest więcej kolorów i energii!
UsuńPrzepiękna przemiana! Podoba mi się bardzo Twoja sypialnia, a najbardziej chyba ta szafa wnękowa - pomieścić w niej można tyle ubrań <3
OdpowiedzUsuńDziękuję :) Szafa wnękowa aż się prosiła, żeby ją tam wstawić, idealne miejsce. Ta akurat jest w połowie męża, a w połowie na kurtki, ręczniki itd.
UsuńTen komentarz został usunięty przez administratora bloga.
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez administratora bloga.
OdpowiedzUsuńW celu reklamy na moim blogu proszę o kontakt mailowy, a nie podrzucanie linków do komentarzy.
Usuńbardzo mi sie kolorystyka podoba
OdpowiedzUsuńMinimalistyczne i elegancko, a przy tym przytulnie. Taka aranżacja sypialni jest jak najbardziej poprawna i w 100% użytkowa. Powinniśmy myśleć o tym, że jest to pomieszczenie, gdzie bedziemy chcieli się wyciszyć, odpocząć po cieżkim dniu. Odradza się wybór jaskrawych kolorów czy dodatków. Postawmy na stonowane barwy.
OdpowiedzUsuńMacie już wybrane łóżko do sypialni? Jesli nie to zobaczcie sobie łóżka tapicerowane od producenta. Ceny są bardzo dobre a łóżka wygodne i ładne. Będa pasować do każdej sypialni.
OdpowiedzUsuńciekawa propozycja
OdpowiedzUsuńSypialnia piękna i bardzo przytulna. Czy mocno zwracałaś uwagę na wybór łóżka oraz materaca? Myślę, że jest to bardzo istotna kwestia, jeśli aranżujemy swoją sypialnię. Tak samo jest to ważne, jeśli tworzymy wnętrza w hotelach. Projektanci wiedzą, że łóżka hotelowe to podstawa dla gości hotelowych.
OdpowiedzUsuń