Po zmianach na balkonie zakochałam się w mięcie, różu, zieleni. Te barwy kojarzą mi się z latem, kwiatami, dobrym humorem. Postanowiłam wprowadzić je również do mojego nowego gabineciku. Pokój w pastelowych kolorach to trochę za dużo, dlatego pojawią się różne, barwne akcenty. Jednym z nich są kolorowe krzesła.
Szare, zimne dni spowodowały, że zatęskniłam za kolorami. Opętało mnie pastelowe szaleństwo! Pastelowa sukienka, kolorowe kadry, różowe doniczki i do tego radosne barwy krzeseł. Optymistyczne odcienie staram się wprowadzać w dodatkach, tak żeby stanowiły tylko akcent we wnętrzu. Gabinet ciągle czeka na ostatnie szlify, dlatego dziś zobaczycie moje nowe mebelki w scenerii balkonowej.
Niedawno pokazywałam Wam jak odnowić stare, drewniane krzesło. Prawie jednogłośnie doradzaliście żeby jednak je pomalować i ja również przyznałam Wam rację. W efekcie powstały krzesła w dwóch pastelowych kolorach: błękitnym i zielonym (groszkowym). Jedno pomalowałam farbą beckersa w odcieniu diamond blue, a drugie to biały dulux do ścian zmieszany z limonkowym pigmentem. Dziś bardzo dużo zdjęć :)
Szare, zimne dni spowodowały, że zatęskniłam za kolorami. Opętało mnie pastelowe szaleństwo! Pastelowa sukienka, kolorowe kadry, różowe doniczki i do tego radosne barwy krzeseł. Optymistyczne odcienie staram się wprowadzać w dodatkach, tak żeby stanowiły tylko akcent we wnętrzu. Gabinet ciągle czeka na ostatnie szlify, dlatego dziś zobaczycie moje nowe mebelki w scenerii balkonowej.
Niedawno pokazywałam Wam jak odnowić stare, drewniane krzesło. Prawie jednogłośnie doradzaliście żeby jednak je pomalować i ja również przyznałam Wam rację. W efekcie powstały krzesła w dwóch pastelowych kolorach: błękitnym i zielonym (groszkowym). Jedno pomalowałam farbą beckersa w odcieniu diamond blue, a drugie to biały dulux do ścian zmieszany z limonkowym pigmentem. Dziś bardzo dużo zdjęć :)
Krzesła przed metamorfozą. Tu nie widać, ale miały popękane siedziska i odchodzący lakier. |
Moja piękna oplątwa idealnie wpasowuje się do pastelowego wnętrza. |
Optymistycznie, prawda?
Pozdrawiam Was serdecznie,
Kaja
Pozdrawiam Was serdecznie,
Kaja
Bardzo optymistycznie! W takich wnętrzach chce się przebywać :)
OdpowiedzUsuńCudowny kącik :)
Zdecydowanie, takie kolory dodają energii i chęci do działania! Dzięki :)
UsuńKrzesła wyglądają uroczo. A patrząc na zdjęcia mam wrażenie, że jest u Ciebie tak ciepło :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
Anna
Ależ te zdjęcia kłamią :D w piątkowy poranek przez chwilę przyświeciło rano słońce i szybko dorwałam aparat ;-)
UsuńKrzesła śliczne, dzięki zmianie koloru odmłodniały i nabrały radości. Rozweselą każde miejsce w którym się je ustawi. Pozdrawiam serdecznie:)
OdpowiedzUsuńNa to liczę :) Gabinet, w którym mają stanąć jest raczej ciemnym pokojem. Tam jest tak ponuro i szukałam sposobu na jego rozweselenie i dodanie lekkości. Pozdrawiam również!
UsuńWygląda cudownie! Marzy mi się taki kącik, w którym kawa smakowałaby wiosną i latem o niebo lepiej:)
OdpowiedzUsuńKawa co prawda nie wiem jak smakuje (nie pijam ;-)), ale śniadanka są dużo smaczniejsze :)
UsuńKocham pastele i gdyby nie to, że Maż woli raczej zdecydowane kolorki, to na pewno caaały dom bylby pastelowy. Ale kiedyś jeszce zrobię po swojemu, a co ;)
OdpowiedzUsuńKochana mam podobnie! Mąż uwielbia minimalizm i nowoczesność, najlepiej żeby żadnych półeczek, komódek i pierdółek to nie było. Stąd moje pastele na balkonie :) Czasem trzeba tupnąć nóżką ;-)
UsuńŚlicznie, wiosennie i radośnie. Trochę mi się z Wielkanocą kojarzy. Tak jakbyś cały czas witała słońce na balkonie, po długiej i mroźnej zimie :D Oj czekam, aż mój balkon będzie piękny :)
OdpowiedzUsuńAgnieszka
Trochę tak jest! Pastelowe dodatki wyciągam dopiero wiosną :) Latem się robi zielono od ziół i innych roślin, a zimą z kolei Świąteczne dekoracje. Powodzenia z Twoim balkonem!
UsuńREWELACJA !!!! Już jakiś czas Cię czytam i muszę Ci powiedzieć , że masz piękną stronę , masę pomysłów , które BARDZO mi się podobają . Aż chce się tu zajrzeć !A krzesła wyglądają jak nowe !!! Czy mogła bym wiedzieć gdzie je kupiłaś ? Właśnie takie chciała bym do pokoju synka :) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńDziękuję Ci Kochana za takie miłe słowa! Bardzo cieszy, jak ktoś, kogo się "podgląda" wirtualnie zagląda też do mnie ;-) Krzesła faktycznie super by Ci pasowały, ale niestety chyba się już ich nie da kupić. Moje uratowałam przed śmietnikiem, jak ciocia się przeprowadzała. Czasami je widuję w śmiesznych cenach na olx.
UsuńZdecydowanie optymistycznie! Bardzo podobają mi się te kolory, no i generalnie Twój balkon - jest uroczy! Z miłą chęcią bym sobie na nim przysiadła :-) Krzesła w nowej odsłonie są świetne, bardzo fajny wyszedł Ci ten groszkowy kolor. Pozdrawiam ciepło i życzę jak najwięcej słonecznych dni :-)
OdpowiedzUsuńTo zapraszam, jak będziesz w okolicy ;-) Mam nadzieję, że lakier nie zmieni tego groszkowego, bo to różnie bywa.
UsuńTe krzesła to prawdziwe perełki, poczułam się zainspirowana:)
OdpowiedzUsuńDlatego bardzo się cieszę, że je dostałam :) :)
UsuńDzięki :) Powoli zaczynają mi chodzić po głowie pomysły na ich kolejne zmiany :D
OdpowiedzUsuńKocham pastele <3
OdpowiedzUsuń