Słoneczne dni i przyjemnie chłodne wieczory aż proszą się o zorganizowanie przyjęcia w ogrodzie. Tak właśnie postanowiliśmy świętować urodziny mojego Taty oraz Babci. Wybrałam dekoracje w stylu rustykalnym, który moim zdaniem idealnie pasuje do imprez na świeżym powietrzu. Zobaczcie efekt moich przygotowań.
Kto śledzi mojego facebooka już wie, że całą rodziną szykowaliśmy dla mojej Babci imprezę niespodziankę z okazji jej 85 urodzin. Jedyny termin, który pasował wszystkim wypadał w urodziny mojego Taty, stąd podwójna okazja do świętowania! Przyjęcie w ogrodzie okazało się strzałem w dziesiątkę. Dzisiaj znowu dużo zdjęć :)
Tydzień wcześniej zrobiliśmy z mężem stół ogrodowy, który widzicie na zdjęciach niżej. Blat powstał ze starych drzwi od stodoły, nogi zbiliśmy z dociętych desek, a całość pomalowałam różnymi resztkami farb, które pałętały się po domu. Na przyjęciu sprawdził się idealnie! Okazało się, że nie pomieści wszystkich gości, dlatego ostatecznie połączyłam go z mniejszym stolikiem ogrodowym i przykryłam uszytym na szybko bieżnikiem. Wyszło świetnie! Jak pewnie zauważyliście, stół na tych zdjęciach jest dość pusty. Maj nas wszystkich zaskoczył, nie spodziewaliśmy się tak gorącego dnia! Całe jedzenie pojawiło się na stołach dopiero, gdy pojawili się goście. Inaczej torty musielibyśmy chyba zlizywać z blatu :)
Tydzień wcześniej zrobiliśmy z mężem stół ogrodowy, który widzicie na zdjęciach niżej. Blat powstał ze starych drzwi od stodoły, nogi zbiliśmy z dociętych desek, a całość pomalowałam różnymi resztkami farb, które pałętały się po domu. Na przyjęciu sprawdził się idealnie! Okazało się, że nie pomieści wszystkich gości, dlatego ostatecznie połączyłam go z mniejszym stolikiem ogrodowym i przykryłam uszytym na szybko bieżnikiem. Wyszło świetnie! Jak pewnie zauważyliście, stół na tych zdjęciach jest dość pusty. Maj nas wszystkich zaskoczył, nie spodziewaliśmy się tak gorącego dnia! Całe jedzenie pojawiło się na stołach dopiero, gdy pojawili się goście. Inaczej torty musielibyśmy chyba zlizywać z blatu :)
Dwa słoje ozdobiłam kawałkami lnu i białej koronki. Kwiaty ułożyła moja mama. Nad stołem przywiązałam do sznurków małe słoiczki, do których włożyłam gipsówkę. Taka wisząca dekoracja idealnie dopełniła cały wystrój. Dla kilku słoiczków znalazło się też miejsce na stole.
Od roku marzył mi się słój z kranikiem. Polowałam na promocje, szukałam idealnego modelu, aż w końcu zdecydowałam się na klasykę - pięciolitrowy słój Kilnera. Jest genialny! W trakcie przyjęcia urodzinowego zeszły dwa słoje lemoniady. Ustawiłam go na osobnym stoliku razem z innymi napojami.
Dekoracje w stylu rustykalnym podobają mi się od dawna i w podobnym klimacie zorganizowałam także nasze poprawiny parę lat wcześniej. Dzięki temu mogłam teraz skorzystać z kilku gotowych elementów. Jednym z nich były papierowe trójkąty z napisem "smacznego".
Przyjęcie ogrodowe w stylu rustykalnym idealnie pasuje do imprezy na świeżym powietrzu, ze względu na naturalne materiały służące do dekoracji. Stąd na stole pojawiło się sporo lnu, drewna, świeżych kwiatów. Idealne byłyby także wiszące lampki ledowe oraz świece w słoiczkach, których u mnie zabrakło, bo impreza miała się dość wcześnie skończyć.
Dekoracje w stylu rustykalnym można zrobić samodzielnie i to dość niskim kosztem. Warto zbierać zużyte słoiczki, resztki materiałów czy kawałki drewna - takie "odpady" nadają się idealnie do oprawy przyjęcia ogrodowego!
Pomyśleliśmy także o najmłodszych uczestnikach imprezy i dzień wcześniej rozłożyliśmy trampolinę. Dzieci praktycznie z niej nie schodziły :)
Jak Wam się podoba efekt końcowy? Moim zdaniem przyjęcie wyszło świetnie i nie mogę się doczekać kolejnego podobnego :)
Pozdrawiam,
Kaja
Kaja
Piękne dekoracje i ciekawe pomysły.
OdpowiedzUsuńBardzo fajnie wyszło, taki sielski, swobodny klimat :)
OdpowiedzUsuńStarałam się żeby było właśnie tak naturalnie, bez zbędnych elementów :)
UsuńŚlicznie to wygląda 😊 na naszym weselu też będą rustykalne dekoracje 😊
OdpowiedzUsuńJuż się nie mogę doczekać zdjęć z Twojego wesela <3 zwłaszcza po tych pięknych zaproszeniach, które pokazałaś!
Usuńcudnie uwielbiam takie dekoracje, proszę podaj przepis na lemoniadę bo wyglada bardzo apetycznie aż ślinotoku dostałam ;)
OdpowiedzUsuńLemoniada akurat mało zdrowa, bo zrobiona z wody i gotowego soku. Na imprezę najlepsze rozwiązanie... Zwykle przepyszna wychodzi z wyciśniętego soku z cytryny, przelana przez sitko (tak żeby nie było "paprochów" i pestek), do tego cukier (można zdrowszą stewią posłodzić) i gotowe. Żeby miała taki ładny kolor wystarczy ociupinka barwnika spożywczego ;-)
Usuńa powiesz jaki to sok ?
UsuńTo się chyba syrop nazywa :) Zazwyczaj używam Paoli (oni mają też takie łączone np. limonka i imbir) i on jest dość smaczny. Ten z przyjęcia był taki nijaki, więc Ci nie polecę ;-)
UsuńWspaniałe dekoracje, super inspiracja :)))
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
UsuńPrzepieknie wygląda, uwielbiam taki styl ;)
OdpowiedzUsuńTo tak jak ja :) Im mniej pstrokatych kolorów i plastiku, tym lepiej :)
UsuńPięknie to wygląda , bardzo lubię taki klimat ...i bzy!
OdpowiedzUsuńO tak! Bzy są przepiękne :) Dobrze, że moja mama miała kilka w ogrodzie :)
UsuńPięknie!!! Gdyby tak pogoda była...
OdpowiedzUsuńCały tydzień przed imprezą lało i było zimno, już myśleliśmy, że trzeba będzie wszystko przenieść do domu. A tu taka niespodzianka :) Nie ma co się aż tak przejmować prognozami pogody ;-)
UsuńGenialne! piękne aranżacje! Podpatruję bo niedługo u mnie takie się odbędzie :)
OdpowiedzUsuńDzięki Kasia :) Z przyjemnością zobaczę jak wyjdzie u Ciebie :)
UsuńUwielbiam bzy i konwalie! :) Piękny klimat przyjęcia, babci na pewno bardzo się podobało.
OdpowiedzUsuńSzkoda, że bzy są tak krótko. Babcia była zachwycona :)
UsuńCudowna aranżacja - prosto i na temat, bez przesady, ale z dbałością o detale. Uwielbiam przyjęcia pod chmurką, od miesięcy się cieszę na moje sierpniowe urodziny, już myślę o dekoracjach i menu :-) I w tym roku chyba też wykorzystam gipsówkę :-) Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńGipsówka ma w sobie coś, co powoduje, że pasuje prawie wszędzie :) Mam nadzieję, że zrobisz zdjęcia z urodzin i się pochwalisz!
UsuńJuż nie mogę się doczekać, kiedy znów przyjdzie pora na takie przyjęcia. Wszystko pięknie wyszło, te słoiczki z gipsówką są urocze! :)
OdpowiedzUsuńJuż niedługo! Też się nie mogę doczekać, w tym roku mam kilka takich w planach
Usuń