Globus to piękna dekoracja domu. Niestety w sklepach trudno dostać takie ładne, stylowe, a jak już się jakiś trafi to zwykle w kosmicznej cenie. O globusie marzyłam, dlatego postanowiłam przerobić zwykły, plastikowy. Zobaczcie, jak stworzyć piękny globus.
Na globus polowałam już dość długo i jak tylko zobaczyłam w Tigerze taki, który dodatkowo służy jako temperówka, musiałam go kupić. Początkowo planowałam, że cały pomaluję na złoto, ewentualnie z czarnymi dodatkami. Ale zmieniłam zdanie, bo po co komu kręcąca się, jednokolorowa kulka?
Na globus polowałam już dość długo i jak tylko zobaczyłam w Tigerze taki, który dodatkowo służy jako temperówka, musiałam go kupić. Początkowo planowałam, że cały pomaluję na złoto, ewentualnie z czarnymi dodatkami. Ale zmieniłam zdanie, bo po co komu kręcąca się, jednokolorowa kulka?
INSPIRACJE I FIRMA RĘCZNIE ROBIĄCA GLOBUSY
Potem chciałam zrobić biało złoty, ale szukając inspiracji trafiłam na firmę Bellerby & Co Globemakers z Londynu. Przepadłam! Tylko dwie firmy na świecie zajmują się ręczną produkcją globusów i jedną z nich jest właśnie ta, założona przez Petera Bellerby w 2008 roku. U niego było bardzo podobnie, jak u mnie - chciał podarować swojemu tacie piękny globus, w stylu vintage, dobrej jakości, ale nigdzie nie mógł takiego dostać. I zrobił własny. Potrzeba matką wynalazków ;-) Na stronie firmy znajdziecie także bloga z ogromną ilością zdjęć z procesu powstawania globusów. Koniecznie zaglądnijcie na ich stronę - Bellerby & Co Globemakers.
Te globusy są nie tylko piękne. Obowiązkiem pracowników jest stworzenie takiego przedmiotu, który przetrwa minimum 200 lat. Ekstra, prawda? Firma cały czas szuka nowych pracowników, nauka trwa jedynie 6 miesięcy ;-)
Kierunek dalszej pracy nad moim globusem był już oczywisty. Zobaczcie, jak go przerobiłam, krok po kroku.
Metamorfoza globusa krok po kroku
Potrzebny jest oczywiście globus. U mnie to taki zwykły, plastikowy, za całe 6 zł z Tigera (wreszcie otworzyli sklep w Krakowie! Zbankrutuję...). Jest malutki, większy będzie prościej pomalować, ale trudniej obkleić.
Zaczęłam od przyklejenia metalowych kuleczek do plastikowej obręczy. Dzięki nim globus robi się bardziej stylowy. Kiedy klej wysechł, pomalowałam całość złotym sprayem. Teraz czas zająć się samą kulą ziemską.
Najpierw trzeba zerwać mapę. U mnie odeszła bez problemu, jeśli nie idzie Wam tak prosto namoczcie globus. Resztki kleju usunęłam papierem ściernym.
Do obklejenia globusu potrzebna jest mapa. Wpisałam w google globe gores i wybrałam odpowiednią grafikę. Żeby nowa mapa pasowała trzeba zmierzyć obwód kuli. Najprościej to zrobić metrem krawieckim, ale można sobie poradzić kawałkiem sznurka i zwykłą metrówką. Grafika musi być tak samo szeroka, jak obwód kuli (można to ustawić w Wordzie albo w programach graficznych). U mnie wyszło 267 mm. Uwaga! Wydruk musi być z drukarki laserowej, inaczej się rozmaże.
Po wycięciu wszystkich kawałków mapy przychodzi czas na klejenie - najtrudniejszy moment metamorfozy. Użyłam kleju do decoupage. Żeby było równo, każdy element dopasowywałam równikiem do środka kuli (globusy są sklejane na środku i zawsze widać to miejsce dość dobrze).
Po przyklejeniu całość pomalowałam bezbarwnym lakierem. Globus już teraz jest ładny, ale chciałam mu dodać kolorów. Mam tylko czarno białą drukarkę, więc zostało mi malowanie farbkami.
Wybrałam kolory i dodałam do nich opóźniacz akrylowy, dzięki któremu cieniowanie jest dużo prostsze. I zaczynamy zabawę :)
Do malowania konieczna jest podstawka. Mój globusik idealnie pasuje do taśmy klejącej.
Uwielbiam efekt końcowy! Globus prezentuje się pięknie i zupełnie nie przypomina chińskiego, plastikowego gadżetu. A Wam jak się podoba?
Pozdrawiam,
Kaja
Do obklejenia globusu potrzebna jest mapa. Wpisałam w google globe gores i wybrałam odpowiednią grafikę. Żeby nowa mapa pasowała trzeba zmierzyć obwód kuli. Najprościej to zrobić metrem krawieckim, ale można sobie poradzić kawałkiem sznurka i zwykłą metrówką. Grafika musi być tak samo szeroka, jak obwód kuli (można to ustawić w Wordzie albo w programach graficznych). U mnie wyszło 267 mm. Uwaga! Wydruk musi być z drukarki laserowej, inaczej się rozmaże.
Po wycięciu wszystkich kawałków mapy przychodzi czas na klejenie - najtrudniejszy moment metamorfozy. Użyłam kleju do decoupage. Żeby było równo, każdy element dopasowywałam równikiem do środka kuli (globusy są sklejane na środku i zawsze widać to miejsce dość dobrze).
Po przyklejeniu całość pomalowałam bezbarwnym lakierem. Globus już teraz jest ładny, ale chciałam mu dodać kolorów. Mam tylko czarno białą drukarkę, więc zostało mi malowanie farbkami.
Wybrałam kolory i dodałam do nich opóźniacz akrylowy, dzięki któremu cieniowanie jest dużo prostsze. I zaczynamy zabawę :)
Do malowania konieczna jest podstawka. Mój globusik idealnie pasuje do taśmy klejącej.
Uwielbiam efekt końcowy! Globus prezentuje się pięknie i zupełnie nie przypomina chińskiego, plastikowego gadżetu. A Wam jak się podoba?
Pozdrawiam,
Kaja
Zdjęcia globusów firmy Bellarby & CoGlobemakers użyte są za zgodą autorów fotografii. Pochodzą z Instagrama firmy @globemakers.
Dokładnie, już nie przypomna chińszczyzny! Piękny efekt
OdpowiedzUsuńZłota farba potrafi zdziałać cuda w przypadku chińszczyzny :)
UsuńJest CUDowny!!!!
OdpowiedzUsuńIza
Dziękuję <3
UsuńSporo roboty, ale faktycznie warto poświęcić trochę czasu, bo za taki jak zrobiłaś trzeba by zapłacić trochę grosza. Świetny efekt
OdpowiedzUsuńCałkiem szybko to idzie. Można zrezygnować z malowania i wydrukować kolorowy od razu. Wtedy to już błyskawicznie ;-)
UsuńGdzie w Krakowie jest Tiger ?
OdpowiedzUsuńNa Floriańskiej wreszcie otworzyli :)
UsuńWspaniały! Udostępniam, bo każdy powinien to zobaczyć i się zachwycić :)
OdpowiedzUsuńDzięki :) Zachwycać się należy tymi cudnymi globusami z Londynu. Boskie są!
Usuńnie średnicę, tylko obwód...
OdpowiedzUsuńDzięki za uwagę! Oczywiście, że obwód :)
Usuńbardzo fajnie wyszło :) sama bym sobie chętnie taki skombinowała, ale już miejsca brakuje :P
OdpowiedzUsuńZawsze możesz coś schować ;-)
UsuńJej! Efekt powalający! Baardzo mi się podoba tym bardziej że sama malowałaś a nie wydrukowałaś kolorowy :) Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńI wreszcie wyszła jakaś zaleta czarno białej drukarki :D Dzięki!
UsuńCzaderska metamorfoza ! :)))
OdpowiedzUsuńNa pewno jest teraz bardziej stylowy, ale widać jednak że to plastik. W przypadku jednak takiego maleństwa przymykam oko i zachwycam się efektem końcowym, brawo! :*
Można się też pobawić w cieniowanie złotego, jakieś przecierki itd. żeby wyglądało na metal. Cuda wychodzą z takiego malowania :)
UsuńWOW! Genialnie ♥
OdpowiedzUsuń♥ Dzięki!
UsuńŚwietny pomysł. Jakie piękne wykonanie!
OdpowiedzUsuńPusty portfel wymusza kreatywność :D Albo skąpstwo, bo u mnie to w tą stronę chyba idzie... ;-)
UsuńMam identyczny, kiczowaty jak ten Twój przed :). Świetny pomysł. Wygląda na prawdę stylowo. Może też zabiorę się za swój :).
OdpowiedzUsuńPolecam, "po" już mu daleko do kiczowatości :)
UsuńBajerancki ;) dużo pracy włożyłaś, by właśnie taki był, ale warto!
OdpowiedzUsuńNawet nie aż tak dużo :) Spodziewałam się, że zajmie mi to więcej czasu i będzie trudniej.
UsuńSwietny efekt końcowy :)
OdpowiedzUsuń♥ Dziękuję!
UsuńKochana wymiatasz tymi wszystkim metamorfozami <3
OdpowiedzUsuńDopiero się rozkręcam ;-) Brakuje mi ostatnio czasu żeby je tu pokazywać.
UsuńJestem mega zaskoczona. Czegoś takiego jeszcze nie widziałam!!! A ta aranżacja-super!
OdpowiedzUsuń♥♥ Dzięki! Aranżacja z aparatem po dziadku ♥
UsuńKaja no brakło mi słów! Ja też taki chcę . Ty gadaj ile mnie to będzie kosztować . Sama nie zrobię na pewno . WOW
OdpowiedzUsuńWpadaj na kawę, zrobimy razem ;-)
UsuńKaja, ta przeróbka to istny majstersztyk! Jestem pełna podziwu dla efektu i dla Ciebie, że tak umiesz, że Ci się chciało, że starczyło Ci cierpliwości! Piękny jest! Uściski :-)
OdpowiedzUsuńO "że ci się chciało" to ja już osobny post planuję ;-) A żeby zrobić podobny, wielkich umiejętności nie potrzeba - można poprzestać na przyklejeniu wydruku ;-)
UsuńWyszedł obłędnie!
OdpowiedzUsuńDzięki :) :)
UsuńNiesamowita metamorfoza, która wymaga ogromnej cierpliwości. Efekt urzekający :)
OdpowiedzUsuńNie jest tak źle z tą cierpliwością :) Można skorzystać z gotowej, kolorowej mapy, wtedy będzie dużo prościej i szybciej
UsuńPiękny jest ten styl vintage-pastelowy.
OdpowiedzUsuńAle go super nazwałaś :)
UsuńEfekt jest niesamowity! Świetna metamorfoza, wykonanie i aranżacja, wszystko idealnie :)
OdpowiedzUsuńDziękuję za takie miłe słowa :)
UsuńPrzepięknie wygląda! :)
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
UsuńO wow! Ale efekt, aż trudno uwierzyć że można zrobić coś takiego samemu w domu. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńI to nawet jest dość proste do zrobienia ;-)
UsuńGenialny ten globus po metamorfozie! Właśnie sobie uświadomiłam, że w domu mam taki brzydki globus, a mogłabym mieć taki ładny... trzeba o tym pomyśleć :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie!
Drukuj i przerabiaj :) Na pewno wyjdzie świetnie!
UsuńGlobus jest PRZEPIĘKNY. Jestem zaskoczona tą odmianą!
OdpowiedzUsuńSwoją drogą, biznes, którego towar ma przetrwać 200 lat, brzmi dość poważnie, ale... właściwie jeśli się rozpadnie po 100 latach, to raczej nikt reklamacji nie zgłosi - a tego, jak poważnie brzmi "dwieście", nikt im nie odbierze :D
Haha nie pomyślałam o tym w ten sposób, faktycznie z reklamacją mógłby być problem :D
UsuńNiesamowicie to wygląda, szczególnie w połączeniu z tym szklanym kloszem. Ciekawe inspiracje i fajnie, że jest sklep wykonujący takie ozdoby, chociaż chętnie spróbuję sama coś takiego zrobić. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuń