Czas nieubłaganie leci, zaczynamy ostatni miesiąc tego kwartału! Mam dla Was kalendarz na marzec 2017 z miejscem na notatki. Jak na ten miesiąc przystało - jest wiosennie.
Czas na kolejne strony do kalendarza utrzymanego w stylu podobnym do tegorocznego organizera. Tak jak ostatnio możecie wybrać aż z trzech wersji.
Pewnie zauważyliście, że w lutym mnie tu nie było, na Facebooku i Instagramie też dość pusto. A wszystko przez dość niefortunny wyjazd na narty, kiedy to nie wypięły mi się narty i ze stoku zwiózł mnie Pan z GOPRu. Trzech różnych lekarzy postawiło trzy różne diagnozy, każda wyjątkowo nieprzyjemna, a do tego kosztowna w skutkach (kto zgadnie na kiedy zaproponowano mi termin do ortopedy w ramach NFZ? O operacji już nawet nie mówię ;-)). Ale na szczęście dla mnie okazało się, że mam jakieś takie upośledzone kości i na chwilę obecną wychodzi, że mam "tylko" złamaną kość i może obejdzie się bez żadnych drutów, śrub i innych paskudztw w nodze. Pan ortopeda powiedział mi, że dorośli tak nóg nie łamią, to uraz kolana typowy dla dzieci :D Także na razie spędziłam miesiąc leżąc w łóżku, mogąc wygodnie korzystać jedynie z telefonu. Ale powolutku zaczynam kuśtykać i nawet trochę mogę siedzieć przy laptopie - spodziewajcie się mnie tutaj więcej. I koniecznie trzymajcie kciuki, żeby moje kości zrastały się równie szybko, jak u dzieci!
Czas na kolejne strony do kalendarza utrzymanego w stylu podobnym do tegorocznego organizera. Tak jak ostatnio możecie wybrać aż z trzech wersji.
Pewnie zauważyliście, że w lutym mnie tu nie było, na Facebooku i Instagramie też dość pusto. A wszystko przez dość niefortunny wyjazd na narty, kiedy to nie wypięły mi się narty i ze stoku zwiózł mnie Pan z GOPRu. Trzech różnych lekarzy postawiło trzy różne diagnozy, każda wyjątkowo nieprzyjemna, a do tego kosztowna w skutkach (kto zgadnie na kiedy zaproponowano mi termin do ortopedy w ramach NFZ? O operacji już nawet nie mówię ;-)). Ale na szczęście dla mnie okazało się, że mam jakieś takie upośledzone kości i na chwilę obecną wychodzi, że mam "tylko" złamaną kość i może obejdzie się bez żadnych drutów, śrub i innych paskudztw w nodze. Pan ortopeda powiedział mi, że dorośli tak nóg nie łamią, to uraz kolana typowy dla dzieci :D Także na razie spędziłam miesiąc leżąc w łóżku, mogąc wygodnie korzystać jedynie z telefonu. Ale powolutku zaczynam kuśtykać i nawet trochę mogę siedzieć przy laptopie - spodziewajcie się mnie tutaj więcej. I koniecznie trzymajcie kciuki, żeby moje kości zrastały się równie szybko, jak u dzieci!
Tak sobie kuśtykam. Kule są taaaakie niewygodne! Zdjęć się nie da robić :( Fot. Aga (prawie ostre Ci wyszło, ale ciii na pewno nikt nie zauważy) |
Moje prace chronione są prawem autorskim. Możesz je pobrać jedynie na własny użytek. Zabrania się: wykorzystywania ich w celach komercyjnych, modyfikowania, sprzedawania, umieszczania na własnej stronie internetowej.
Będzie mi miło, jak polubisz moją stronę na Facebooku.
Będzie mi miło, jak polubisz moją stronę na Facebooku.
Pozdrawiam,
Kaja
Przepiękny kalendarz, szkoda, że nie zauważyłam go wcześniej :P
OdpowiedzUsuńDziękuję! Dzisiaj będzie kwietniowy ;-)
Usuń