Piafka-blog wnętrzarski

Mieszkaniowe plany i marzenia na 2018 rok

3 sty 2018

W poprzednim wpisie napisałam Wam troszkę o moich postanowieniach i celach na 2018 rok, ale nie wspomniałam nic o planach remontowych. Chyba nikt nie pomyślał, że nic nie zmienię w naszym mieszkaniu? ;-) 

Pokój dziecięcy

Ostatnim dużym projektem, który realizowałam była metamorfoza pokoju dziecięcego i kobiecego gabinetu w jednym, czyli - Gabinet Młodej Mamy. W tym wnętrzu nie planuję dużych zmian, ale na pewno stale coś się tu będzie zmieniać. Tak, by dostosować przestrzeń do aktualnego etapu rozwojowego Lilki. Na razie wszystko sprawdza nam się idealnie, ale z czasem pewnie będziemy musieli wstawić większe łóżeczko (już mi przykro, bo tym mogę jeździć po całym mieszkaniu), zmienić wysokość dekoracji, by były na wysokości oczu dziecka czy dołożyć kosze na zabawki. Prawdopodobnie będzie musiał zniknąć mój sekretarzyk lub rozkładany stół, a miejsce pracy będę musiała zorganizować sobie w innej części mieszkania. Ale mam nadzieję, że ta ostatnia zmiana nie nadejdzie zbyt prędko, bo uwielbiam tu pracować.


W tym pokoju zmiany będą procesem.

Szafa gospodarcza


To aktualnie moje największe marzenie remontowe, ale nieco trudne do zrealizowania - chciałabym elektryczną suszarkę. Niestety zajmuje sporo miejsca, a nasza aktualna organizacja przestrzeni sprawdza się świetnie. Wstępnie patrzyłam na szafę gospodarczą i dałoby się ją tak przerobić, żeby zmieściło się drugie urządzenie. Nie jest to łatwe przedsięwzięcie, bo musiałabym znaleźć nowe miejsca na część rzeczy, ale chyba jestem zdesperowana, bo nie znoszę wieszać prania. Tak sobie liczyłam, że skoro pieluszki wielorazowe to oszczędność ok. 2000 zł, to chyba należy mi się suszarka żeby sobie ułatwić pranie tetry, prawda? Sprytna ja ;-)


Ten projekt wymaga sporo liczenia, planowania i przede wszystkim znalezienia odpowiedniej suszarki. Wstępnie rozważam realizację pod koniec lutego.

Przedpokój

Kolejne miejsce, w którym zmiany wymusi na nas Lilka. Musimy odpowiednio przymocować szafkę do ściany, a także poprawić mocowanie nóżek, bo się wyłamały, gdy szafka spadła podczas przenoszenia. Na szczęście podejrzałam na to sprytny sposób u Kasi z Piątego Pokoju. Przydałaby się także półeczka na czapki i szaliki, bo ciągle leżą na wierzchu, co daje wrażenie chaosu. Możliwości są dwie - albo skończymy wreszcie dużą szafę z butami (na przeciwko ławeczki) i tam wydzielę odpowiednie miejsce, albo zrobimy małą szafeczkę, podobną do szafek na zabawki, które pokazywałam przy okazji organizacji pokoju dziecięcego. A jak już będziemy coś zmieniać, to czemu by nie położyć tapety. Bo ładne tapety zawsze są fajne.


Sypialnia

W sypialni, inaczej zwanej małym pokojem (tak paradoksalnie, bo to największy pokój w mieszkaniu), chciałabym przede wszystkim przerobić wspomnianą już szafę gospodarczą. A jak kiedyś będę miała czas, siłę i energię, to marzy mi się granatowy zagłówek z pięknymi lampami, drewniana ławeczka zrobiona ze 100 letniego drewna (z rozbiórki domu drewnianego), nowa szafka nocna i włącznik światła na pilota. Chyba nie mam żadnego zdjęcia żeby Wam pokazać aktualny stan (tzn. mam, ale na którejś z 10 kart pamięci i chyba wolicie wpis dzisiaj, ale bez zdjęć, niż za rok, za to ze zdjęciem? Pewnie zdążyłabym już dawno zagłówek zrobić zanim bym to zdjęcie znalazła...), liczę na Waszą wyobraźnię!

Przy sypialni jest balkon i tam wymyśliłam sobie - pomalowanie jednej ściany tablicówką, żeby Lilka mogła mazać po niej do woli, wielkie wiszące siedzisko (już jest gotowe od kwietnia, tylko nie przewidziałam, że mam na nie za wąski balkon...) i nowe roślinki. Roślin nigdy za dużo. Jak tapet.

Salon

W salonie marzą mi się największe zmiany, opisywałam Wam je już rok temu, kiedy jeszcze nie byłam w ciąży i nie wiedziałam, że 2017 przyniesie nieco inne projekty. W salonie przede wszystkim rozwaliła się podłoga. Powinniśmy rozebrać szafę i panele, wynieść wszystkie meble po czym zrobić wylewki i położyć wszystko na nowo. Lubię moją podłogę i nie chciałabym jej wymieniać, ale samo zrobienie wylewek jest dużym przedsięwzięciem.

Bardzo chciałbym zmienić sofę na wymarzoną miodową. Wybrałam ją jakieś 2 lata temu i chyba brakło mi odwagi, żeby faktycznie ją wymienić. Ale skoro po 2-ch latach moja wizja nie uległa zmianie, to może czas obniżyć cenę narożnika (co miesiąc przypominam sobie o odświeżeniu ogłoszenia na olx ;-)) i zamówić wymarzony mebel? Od dawna wszystkie dodatki dobieram pod miodową sofę. Pojawienie się Lilki na świecie zmieniło jednak moje myślenie o kanapie. Miała być do spania okazjonalnego, dla gości, ale być może za rok czy dwa stanie się naszym codziennym łóżkiem. Dlatego jeszcze szukam modelu z rozkładaniem typu wózek (byłaby idealna do oglądania filmów na projektorze wtedy), ale od roku nie znalazłam nic idealnego. Tak to jest, jak się ma ściśle określone wymagania odnośnie mebla - na drewnianych nóżkach, miodowa, z oparciem, które zostaje po rozłożeniu sofy i koniecznie schowek na pościel. A i jeszcze ma być niezwykle wygodna i plamoodporna. Przydałoby się też żebym nie musiała nerki sprzedawać, żeby ją kupić. Nie są zbyt wygórowane, co?

Chciałabym też nowy stół - mniejszy, drewniany, stary po renowacji i okrągły. Bartkowi ten pomysł mniej się podoba niestety... Ale jak kiedyś znajdę odpowiedni używany, to i tak kupię ;-)

Jeśli moje miejsce pracy będzie musiało zniknąć z pokoju Lilki, być może właśnie w salonie coś zorganizuję. Może także w sekretarzyku, ale zamykanym? Nie lubię sprzętu komputerowego na wierzchu.



Oprócz salonu to nie są wielkie zmiany, mam nadzieję, że uda się chociaż część zrealizować. Przede wszystkim zależy mi jednak na przytulności i czuciu się dobrze w tym mieszkaniu. Stopniowo dokładam co roku odpowiednie dodatki, ale dalej czegoś mi brakuje w niektórych miejscach. Nie lubię pustych, białych ścian. Chciałabym, by zawisły na nich nasze zdjęcia w pięknych, drewnianych ramach. Małymi kroczkami udaje mi się osiągnąć to, co sobie wymarzyłam i myślę, że 2018 rok jeszcze bardziej przybliży mnie do efektu finalnego. Ha, ha, ha - efektu finalnego w mieszkaniu blogerki wnętrzarskiej chyba nigdy nie będzie, bo zmiany to stały element mojego życia, ale będzie tak, żebyśmy wszyscy czuli się "u siebie".

Równolegle do tych projektów będę też cały czas pozbywać się zalegających rzeczy. Idea minimalizmu jest mi bardzo bliska i intensywnie dążę do stosowania jej u siebie, ale w odpowiedni sposób. I tak na przykład, wystarczy mi kilka bluzek i dwie pary spodni, ale lubię mieć ładne dekoracje i z nich nie zamierzam rezygnować. Na pewno nie chcę dopuścić do zalania mieszkania zabawkami i tego będę bardzo pilnować w 2018 roku. Zdecydowanie wolę jedną, ale dobrej jakości, niż kilka niekoniecznie zgodnych z estetyką, której chce nauczyć córkę.

A Wy, jakie macie plany remontowe na 2018?


Pozdrawiam,
Kaja



Podobało Ci się? Podaj dalej
13 komentarzy
  1. Piękne masz mieszkanko, a po poprawkach będzie przecudne :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Mam suszarkę elektryczną i powiem Ci jedno - przerabiaj szafę :) Też nienawidzę rozwieszać prania i zalegającej wiecznie rozłożonej suszarki w którymś z pokojów... Od kupna suszarki elektrycznej problem zniknął :) powodzenia z planami remontowymi :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Już planuję jej rozkład :D Uznałam, że skoro oszczędziłam na pieluchach wielorazowych to należy mi się suszarka :D

      Usuń
  3. Szaleństwo! Ja to tak skromnie - odświeżyć wygląd szafy w przedpokoju + siedzisko z szufladą; dokończyć remont u córek (drzwi do szafy, półki, dekoracje), zamontować karnisz w dużym pokoju i powiesić firanę + uzupełnić ramki na galerii i dowiesić nowe. Może jeszcze krzesła przejdą małą metamorfozę i uda zająć się balkonem. W kolejce czeka łazienka, ale tu potrzeba duuuużych funduszy!

    P.S. Ta suszarka nie będzie za wysoko?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Od skromnie się zaczyna ;-) Siedzisko z szufladą to jest to! Trzymam kciuki za remont w pokoju córek i pozostałe zmiany.

      A nad suszarką myślałam i uznałam, że wolę mieć stołeczek niż zrezygnować z miejsca na prasowanie ;-)

      Usuń
  4. W Agata Meble chyba są takie sofy, jak opisujesz. Materiał można wybrać z oferty Fargotexu, więc może znajdziesz właściwy kolor. Powodzenia :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  6. Ogólnie najważniejsze jest dla mnie odświeżenie ścian w tym roku. Na jednej ze ścian w salonie planuję mural... czy się uda, zobaczymy. Po głowie chodzi mi także antresola (mieszkanko to bardzo wysoka jednopokojowa kawalerka. Odświeżenie mebli w kuchni i być może położenie paneli w pokoju jeśli znajda się fundusze. Dużo się tego nazbierało :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zaintrygowałaś mnie tym muralem! Oby się udało, pochwalisz się, jak zrobisz?
      Ambitne plany, trzymam kciuki, bo zapowiada się świetnie.

      Usuń
  7. Powodzenia w realizacji tych planów no i niecierpliwością czekam na efekty!:)

    OdpowiedzUsuń
  8. Anonimowy2/23/2018

    Czy udało Ci się już wybrać suszarkę?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wstępnie wybrałam firmę, ale jeszcze nie badałam tematu dokładniej. Na razie zaprojektowaliśmy szafę i zamówiliśmy elementy ;-)

      Usuń
  9. Anonimowy6/18/2022

    Niedawno przeprowadziłam się do nowego mieszkania i kompletuję niezbędne wyposażenie. Z mniejszych sprzętów mam już zamówioną suszarkę i odkurzacz. Wciąż jednak zastanawiam się jakie kupić żelazko może jakiś wpis o tym?  

    OdpowiedzUsuń