Etap pomiędzy zakupem działki, a postawieniem domku był długi i brudny. Bo
wszelkie prace musieliśmy zacząć od posprzątania terenu i przygotowania go
pod altanę. Dzisiaj opowiem właśnie o tym - wywozie śmieci, magazynowaniu,
fundamentach, kanalizacji. Ciekawi, ile zarobiliśmy na złomie? Odpowiedź w
dalszej części wpisu :)
Dzisiaj pierwszy wpis mojego, czyli Bartka, autorstwa. Kiedy Kaja zajmowała
się projektowaniem domku, ja zająłem się "brudną" robotą - demolką,
sprzątaniem, kopaniem.
Spis treści – przygotowanie terenu pod budowę domu
szkieletowego
Naszą działkę kupiliśmy na początku października. Akurat zaczęła się jesień, w
ogródkach działkowych skończył się sezon, rzadko pojawiał się ktoś z sąsiadów.
Mogliśmy spokojnie zabrać się za sprzątanie i wywóz śmieci. A było ich tyle
(poprzedni właściciel magazynował różne "przyda się" przez 28 lat!), że zajęło
to prawie dwa miesiące. W rozbiórce i wywożeniu pomagali mi przyjaciele, bez
nich to by się nie udało.
Zobacz także: Kupiliśmy działkę ROD!,
Projekt naszego domku letniskowego
24 października 2020
Zaczęliśmy od inwentaryzacji. Aktualna altanka jest ok, ale chcielibyśmy coś
większego, ocieplanego, z dostępem do wody oraz łazienką. Takiego, by móc
zostać na noc, a nawet kilka dni.
Samo wyciąganie rzeczy ze składzików zajęło parę godzin. Potem sortowanie,
chowanie, wynoszenie. Kaja znalazła trochę swoich "skarbów" (jakiś śmieci
sprzed 30 lat), odgrzebaliśmy narzędzia, mnóstwo prętów zbrojeniowych. Tyle
lat chomikowania ma swoje plusy - sporo oszczędzimy podczas robienia
fundamentów.
31 października 2020
Kaja uzależniła się od OLXa, a ja to muszę teraz wozić i nosić... Znalazła
plac zabaw dla dzieci i kiosk z targów na Rynku krakowskim. Przyda nam się na
czas budowy.
7 listopada 2020
Teść pomógł złożyć szopę, mamy wreszcie magazyn i możemy chować rzeczy,
których nie wyrzucimy. Kaja poupychała rzeczy do skrzynek, dorobiliśmy półki,
nawet kuchnię przenieśliśmy do składziku tak, że da się z niej korzystać.
Zaczyna się prawdziwa demolka.
listopad - grudzień 2020
Każdy weekend spędzam na działce, już bez dzieciaków, bo zrobiło się dla nich
niebezpiecznie. Wszędzie leżą porozwalane odpady - drewno, złom, gwoździe.
Razem z kumplami rozkładamy kolejne części altanki i szykujemy do wywozu.
Poprzedni właściciel w ogródku przede wszystkim uprawiał warzywa i owoce,
zbudował przeróżne, spawane konstrukcje do podtrzymywania malin czy pomidorów.
Miał zabetonowany trzepak do dywanów, ławki z podkładów kolejowych (oczywiście
na spawanych konstrukcjach zatopionych w betonie głęboko pod ziemią).
Musieliśmy to wszystko powycinać, wykopać betonowe bloki z ziemi. Na pamiątkę
zostały nam jeszcze drut kolczasty okalający ogrodzenie i beczka do palenia
liści.
Osobno składujemy złom, osobno gruz (w naszym mieście to dwa różne punkty
odbioru odpadów).
Samo pakowanie auta i wywóz to kilka dni pracy oraz sporo przygód. Na samym
złomie zarobiliśmy ponad 1000zł, a nie wywieźliśmy wszystkiego!
styczeń - marzec 2021
Mimo mroźnej aury (wyjątkowo w tym roku spadł śnieg i utrzymuje się długo),
zabieramy się za sprzątanie terenu. Śmieci już są wywiezione, teraz trzeba
wyrównać ziemię, wytyczyć domek i wykopać dziury pod szambo, kanalizację oraz
fundamenty.
Przygotowaliśmy także miejsce na składowanie desek elewacyjnych, płyt
chodnikowych itd. To wszystko zajmuje sporo powierzchni, a przecież trzeba
mieć jeszcze miejsce na same prace budowlane (np. rozstawienie blatu pod
piłę).
Szambo do domku letniskowego
Początkowo chciałem zrobić przydomową oczyszczalnię ścieków. Ale koszt był za
wysoki, do tego problemy z utrzymaniem takiej oczyszczalni i ostatecznie
zdecydowaliśmy się na szambo. Wybrałem takie o pojemności 4000l. Do ogródka
działkowego nie wjedzie większa szambiarka, to było największe, jakie mogliśmy
wstawić.
Szambo znajduje się przy granicy działki, ale w odpowiedniej odległości od
niej (reguluje to regulamin ROD). Wypożyczyliśmy koparkę do wykopu,
przygotowaliśmy dziurę i wstawiliśmy szambo. I tu zaczęły się problemy, bo nie
sprawdziliśmy wcześniej poziomu wody na działce. W naszym przypadku był na
tyle wysoki, że musieliśmy kombinować z zatapianiem szamba, jego
poziomowaniem, obciążaniem betonem. Powinniśmy byli kotwić szambo.
Na szczęście ten błąd udało się naprawić. Lila do dziś wspomina, jak z
chłopakami skakaliśmy po "łodzi podwodnej" by ją zanurzyć pod wodą.
Przygotowanie kanalizacji
Szambo znajduje się kawałek od domku, musieliśmy też wykopać dziury pod
kanalizację i położyć rury. Tym także zajęliśmy się przed postawieniem
szkieletu domku. Podczas układania kanalizacji należy pamiętać o zachowaniu spadku. W tym celu najwygodniej podsypywać piaskiem (zresztą wszystko wytłumaczy Wam Mario Budowlaniec na Yt, ja się stamtąd nauczyłem ;-)) i nie jest to takie trudne.
Fundamenty pod domek letniskowy
Kiedy Kaja rozrysowała i zwymiarowała nasz domek letniskowy, w porozumieniu z
wykonawcą drewnianego szkieletu altany, przygotowaliśmy bloczki fundamentowe.
Częściowo mogliśmy wykorzystać pozostałości po poprzedniej altanie, ale
większość trzeba było zrobić od nowa. Razem z moim bratem (kierownikiem
budowy) wymyśliliśmy, żeby najpierw utwardzić teren. Kamienie ubiliśmy
ubijaczką i dopiero na to położyliśmy bloczki betonowe (co ok. 1.2m, ale to
trzeba dostosować do konkretnego projektu domku). Na poziomie wyszło nam 2cm
różnicy, wykonawca szkieletu mówił, że to dużo. Jak zabierasz się za podobną
pracę, może uda Ci się spoziomować lepiej by potem nie korzystać z podkładek.
Tak przygotowany teren nadawał się do postawienia szkieletu domku
letniskowego. Pogoda mocno utrudniała dalsze prace, ale się udało. W następnej
części zobaczycie już całą konstrukcję!
Pozdrawiam,
Bartek
Bartek
P.S. Filmiki z tych etapów znajdziecie na
Insta Kaji - zapisane w wyróżnionych relacjach. Warto, Stara komicznie wygląda
waląc młotem w dach :D
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz